Newsy

Pracodawcy z nowymi licznymi obowiązkami dotyczącymi pracy zdalnej. Przepisy określają także, kiedy mogą odmówić na nią zgody

2023-04-07  |  06:25

Polacy polubili pracę zdalną. Jak wynika z badania firmy ADP „People at Work 2022: A Global Workforce View”, ponad 41 proc. pracowników w wieku 34–44 lata twierdzi, że praca wykonywana z domu ułatwia im funkcjonowanie. Blisko 39 proc. badanych Polaków przyznaje, że ułatwia ona bycie pracującym rodzicem. Wchodzące właśnie w życie zmiany w Kodeksie pracy uregulują kwestię pracy zdalnej, wprowadzając jednocześnie szereg obowiązków po stronie pracodawcy i pracownika.

Przez ostatnie trzy lata pracownicy wykonujący zdalnie swoje obowiązki robili to na podstawie przepisów ze specustawy covidowej, która regulowała kwestię pracy zdalnej w ramach tzw. polecenia pracodawcy.

Praca zdalna nadal będzie mogła być wykonywana na polecenie pracodawcy, niemniej jednak zasadniczo ona będzie dopuszczalna po uzgodnieniu dokonanym między stronami stosunku pracy. Takie uzgodnienie będzie mogło być dokonane zarówno przy zawieraniu umowy o pracę, ale także w trakcie zatrudnienia. W tym drugim przypadku z inicjatywą może wystąpić zarówno pracownik, jak i pracodawca i co do zasady taka inicjatywa nie jest wiążąca dla drugiej strony z pewnymi wyjątkami – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. Małgorzata Kurzynoga, profesor UŁ, radca prawny i partner w kancelarii BKB Baran Książek Bigaj.

Zasady pracy zdalnej w zakładzie pracy pracodawca powinien określić w porozumieniu z organizacjami związkowymi. Jeśli do takiego porozumienia nie dojdzie lub jeśli w danej firmie nie funkcjonują związki zawodowe, pracodawca może te zasady określić w regulaminie. Powinno być w nim wskazane m.in., które grupy pracowników mogą pracować zdalnie, jak będzie przebiegać komunikacja między pracodawcą a tymi pracownikami, jak będzie potwierdzana ich obecność oraz kontrolowana ich praca, a także określone zasady pokrywania kosztów pracy zdalnej przez pracodawcę. Zgodnie ze zmianami w Kodeksie pracy pracodawca musi bowiem zapewnić materiały i narzędzia, które są niezbędne do wykonywania pracy zdalnej, a także ich instalację czy serwis (może być to na zasadzie ekwiwalentu/ryczałtu), oraz pokryć koszty energii elektrycznej i usług telekomunikacyjnych związanych bezpośrednio z pracą zdalną.

Pracodawca może na każdym etapie współpracy zawrzeć indywidualne porozumienie z pracownikiem dotyczące zdalnego wykonywania obowiązków.

– Oprócz uzgodnienia faktu wykonywania pracy zdalnej konieczne będzie jednak także uzgodnienie miejsca jej wykonywania, a także ewentualnej zmiany tego miejsca. To jest pewnego rodzaju nowość, ale też wyzwanie. Określanie miejsca wykonywania pracy zdalnej będzie dotyczyło zarówno pracy zdalnej w pełnym wymiarze, pracy hybrydowej, tej wykonywanej na polecenie pracodawcy, jak i pracy okazjonalnej – wyjaśnia dr hab. Małgorzata Kurzynoga.

Wprowadzenie nowych regulacji, które po raz pierwszy definiują w prawie pracę zdalną, nie oznacza, że stanie się ona pewnym przywilejem każdego pracownika. Pracodawca ma bowiem prawo odmówić zgody na pracę zdalną. Z założenia nie może ona być stosowana m.in. przy pracach szczególnie niebezpiecznych, przy pracach z czynnikami chemicznymi stwarzającymi zagrożenie, związanych ze stosowaniem lub wydzielaniem się szkodliwych czynników biologicznych, substancji radioaktywnych, a także pracach powodujących intensywne brudzenie.

Przepisy określają jednak grupy uprzywilejowane, co do których wydanie odmowy jest możliwe tylko w ściśle określonych przypadkach.

– Pracodawca nie będzie mógł odmówić zgody na pracę zdalną pracownicom w ciąży, pracownikom sprawującym opiekę nad dziećmi do czwartego roku życia czy opiekę nad najbliższym członkiem rodziny bądź też inną osobą, z którą pozostają we wspólnym gospodarstwie domowym i która posiada orzeczenie o niepełnosprawności lub znacznym stopniu niepełnosprawności. Nie będzie mógł odmówić zgody także pracownikom, którzy są rodzicami dziecka niepełnosprawnego – wymienia radca prawny w kancelarii BKB Baran Książek Bigaj.

Zasadniczo pracodawca jest związany wnioskiem o pracę zdalną złożonym przez pracownika uprzywilejowanego. Będzie mógł odmówić zgody tylko wówczas, jeżeli organizacja pracy czy też rodzaj pracy wykonywanej przez danego pracownika nie pozwala na wykonywanie pracy w formie zdalnej.

– Mówiąc o organizacji pracy, mamy tutaj na myśli proces zarządzania, ale również jest to czasami związane z profilem działalności wykonywanej przez pracodawcę. Natomiast rodzaj pracy jest ściśle związany ze stanowiskiem, jakie pracownik zajmuje, z zakresem wykonywanych zadań – po prostu niektórych prac nie da się wykonywać zdalnie, np. pracy kierowcy, magazyniera, sprzątaczki. Więc w tym przypadku uwzględnienie takiego wniosku wiązałoby się z koniecznością powierzenia pracownikowi innej pracy – wyjaśnia dr hab. Małgorzata Kurzynoga.

Pracodawca jest zobowiązany poinformować pracownika o przyczynie odmowy uwzględnienia wniosku w terminie siedmiu dni roboczych. Jak podkreśla prawniczka, pracownicy, którzy spotkają się z odmową pracodawcy, będą mogli ją podważyć. Jeżeli będzie nieuzasadniona, pracownik będzie mógł złożyć skargę do Państwowej Inspekcji Pracy, a nawet rozwiązać stosunek pracy z powodu ciężkiego naruszenia przez pracodawcę podstawowych obowiązków

Wówczas takiemu pracownikowi będzie przysługiwało prawo do odszkodowania w wysokości wynagrodzenia za cały okres wypowiedzenia. Ponadto fakt odmowy zgody na pracę zdalną będzie mógł być ewentualnie podważony w związku z dyskryminacją pracownika czy też mobbingiem, jeżeli oczywiście tego typu zjawiska miały miejsce. Przy czym pracownik w tym pierwszym przypadku będzie musiał uprawdopodobnić fakt dyskryminacji, a w drugim przypadku udowodnić wszystkie przesłanki mobbingu, o których mowa w art. 94(3) Kodeksu pracy – wyjaśnia prawniczka.

Co istotne, w przypadku pracy zdalnej okazjonalnej, czyli dodatkowych 24 dni pracy zdalnej w roku przyznawanych na wniosek pracownika (ze względu na szczególne okoliczności, np. konieczność opieki nad członkiem rodziny), pracodawca nie ma obowiązku uwzględnić tego wniosku. Nie ma też obowiązku uzasadnienia odmowy. W tym przypadku nie znajdują także zastosowania przepisy o grupach uprzywilejowanych oraz o konieczności zapewnienia pracownikowi sprzętu, narzędzi i pokrycia kosztów związanych ze zdalnym wykonywaniem obowiązków. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.